Wiele już pisałam i pokazywałam jeśli chodzi o styl jaki preferuję we wnętrzach, w ogrodzie, gotowaniu i ...życiu w ogóle.
Tak jak we wnętrzach na bieżąco śledzę trendy, jaki styl jest teraz modny i pożądany, tak i w modzie lubię wiedzieć co w "trawie piszczy"...
I oczywiście, moda modą, trendy trendami a ja swoimi ścieżkami chadzam:)))
Przez wiele lat już sobie swój styl wypracowałam...i tak, był czas na elegancję biurową, ale taką przełamaną kolorem i ciekawymi dodatkami często właśnie z trendami zgodnymi.
Teraz przyszedł czas na styl zdecydowanie luźniejszy oparty na stylu klasycznym z prostymi fasonami i bezpiecznymi kolorami na czele, dla mnie osobiście styl, który jest kwintesencją elegancji pasującej na każdą okazję. Jednakże ze względu na wygodę, która od pewnego czasu jest dla mnie najważniejsza,(już rzadko zakładam 15 centymetrowe szpilki, a tak bywało),
mój styl najbardziej można przybliżyć do sportowej elegancji. Czyli staram się łączyć wygodne fasony z elegancją klasyki.
Tak więc nieodzownym elementem mojego codziennego stroju są dżinsy o klasycznym prostym kroju zazwyczaj Z BIG STARA
( ten wzór to mój najnowszy nabytek)
w połączeniu z koszulą, białą czy kolorową lub zwykłym T-shirtem z nadrukiem lub gładkim i do tego prostą klasyczną marynarką,
wygodne botki lub klasyczne czółenka ... strój na co dzień niezastąpiony,
Źródło: kolekcja VENEZIA
plus naszyjnik i zegarek ( to mój ulubiony zestaw, ponieważ oprócz tego, że jest delikatny, klasyczny i prosty, to naznaczony sentymentem ponieważ to prezenty od moich najbliższych...)
wszystko uzupełnione zapachem. Generalnie preferuję zapachy świeże, czasami z nutką kwiatów, charakterystyczne dla kogoś kto lubi przestrzeń, wolność, delikatność, a jednocześnie nie boi się odkrywać nowych horyzontów. Takie cechy ma nowy zapach Chloe Love Story, w którym główną nutą jest kwiat neroli w połączeniu z kwiatami białymi i wyjątkowo dla mnie, piżmem. Zapach ten zaskakuje niewinnością pozbawioną pudrowej ciężkości...idealny dla kogoś kto kocha odkrywać nowe ...
To mój nr 1 na liście kosmetycznych zakupów...
Źródłu: grafika google
Bardzo lubię również połączenie czarnych cygaretek z białą koszulą i np. prostym w formie, klasycznym ale w ciekawym kolorze płaszczyku, jak chociażby ten o którym pisałam wcześniej tutaj, a który został uszyty przez zaprzyjaźnioną krawcową.
Na większe wyjścia wchodzi w rachubę elegancja z domieszką stylu vintage. Lubię łączenie nowego ze starym ( tzw. perełki wynalezione w second handach ). Np. elegancka sukienka prosta w fasonie, ale ozdobiona ciekawą niepowtarzalna torebką, czy biżuterią w stylu vintage, moim zdaniem potrafi zrobić wrażenie. W swojej szafie mam kilka takich "perełek" jak chociażby torebki,
czy ciekawa biżuteria,
która umiejętnie dobrana dopełnia każdą nawet najprostszą stylizację.
Nie eksperymentuję z ekstrawagancją, nie dla mnie wyszukane formy, sztuczne materiały, błysk, duże wzory, opieram się na prostocie i klasyce i sprawdzonych fasonach.
Jeśli chodzi o ikonę mody w dotychczasowej historii, to z pewnością była nią dla mnie Coco Chanel.
Kobieta, która zrewolucjonizowała świat mody wprowadzając do niego proste formy i krótkie spódnice. To ona wprowadziła do świata mody sztuczną biżuterię czy golf, o małej czarnej nie wspominając. Jej styl to prostota i elegancja. Chanel to też tweedowy żakiet ze złotymi guzikami oraz spódnicą do kolan w towarzystwie czółenek. Wiodące kolory to czerń, biel i beż.
I chyba ponad wszystko typowa, mała czarna pikowana torebka ze złotym łańcuszkiem...
Dużo można by było o niej pisać, ale myślę, że każdy doskonale zna tę postać, a tych co chcą wiedzieć o niej trochę więcej zachęcam do przeczytania bardzo ciekawej książki: "Coco Chanel Legenda i życie Justina Picardie w przełożeniu Katarzyny Karłowskiej.
Mój must have jeśli chodzi o dopełnienie każdej stylizacji to lakier na paznokciach...zawsze, rzadko zdarza się abym nie miała umalowanych paznokci. Niektóre kobiety nie mogą wyjść z domu bez tuszu na rzęsach czy szminki, a ja nie bardzo wyobrażam sobie wyjścia bez lakieru na paznokciach...,
w związku z powyższym uzbierała mi się już całkiem spora ich kolekcja (te widoczne niżej to tylko mała część...) i ciągle rośnie...
W modzie jestem ponadto uzależniona od apaszek, których też mam już sporą ilość...
Są dla mnie ponadczasowe...jestem od nich równie uzależniona jak od lakieru do paznokci, towarzyszą mi w mojej podróży po modzie, od zawsze od kiedy pamiętam,
Gdzie szukam inspiracji?...otóż, w sobie przede wszystkim, bo to jak się w danej rzeczy czuję jest dla mnie najważniejsze, ale uwielbiam zaglądać do czasopism modowych takich jak: ELLE, VOGUE, HOT, a także na blogi związane z tematyką modową, np.do
Nieco Starszej Dziewczyny...
Blog Kasi Tusk
Barbarossy
Agi
Każdy z tych blogów jest inny, każda z jego właścicielek preferuje inny styl w swoich stylizacjach, a także jeszcze inny niż preferuję ja sama, ale to nie o to chodzi, według mnie, aby zaglądając tam, kopiować dane stylizacje, lubię tam zaglądać, ponieważ u tych kobiet widać ogromną "miłość" do tego co robią, widać pasję i zaangażowanie i dzięki temu są dla mnie inspiracją do poszukiwania własnego stylu, do jego ewaluacji zgodnie z samą sobą. Te kobietki wcale nie podążają za trendami, (choć oczywiście je znają), a wyglądają świetnie, każda na swój sposób.
Ponadto inspiracją dla mnie w tej dziadzinie jest..."ulica", miejsce gdzie mieszają się wszystkie style, gdzie czasami widać tzw. nijakość, ale można zobaczyć i ponadczasowość:)))
I z tej mieszanki powstaje coś mojego, indywidualnego, bo według mnie nie ma dwóch tak samo ubranych kobiet, nawet gdyby założyły dosłownie to samo to i tak każda wyglądałaby inaczej, co wynika z indywidualnego wyglądu, preferencji osobistych, osobowości, sposobu tzw. "noszenia się" i wielu wielu innych czynników, a poza tym moda i styl ubierania ewaluują wraz z nami jak wszystko w życiu, więc nie wiadomo czy jeszcze kiedyś nie zacznę się ubierać np. w stylu rocka, czy hippie ????
Co do urody..., jak o nią dbam, bo dbam oczywiście jak większość kobiet.
Przede wszystkim ...nawilżanie, to moja podstawowa zasada, zarówno twarz jak i ciało codziennie dokarmiam kosmetykami nawilżającymi i nie mam jakiś wybranych, jedynych. Często korzystam z tych, które oferuje mi kosmetyczka, którą staram się odwiedzać w miarę regularnie, a korzystam u niej przede wszystkim z zabiegów nawilżających i takich jak masaż relaksacyjny twarzy.
Moim ostatnim numer jeden w pielęgnacji twarzy jest olejek arganowy, który genialnie nawilża i regeneruje skórę. Stosuję go na noc, pod krem, aby silnie odżywić skórę i dać jej jesienno zimowy zastrzyk energii, oraz liftingujący eliksir do każdego rodzaju cery 40+, który z kolei stosuję na dzień na krem, jako liftingująco - rozświetlająca baza pod makijaż. O tej serii kosmetyków można więcej poczytać tutaj.
Olejek dostałam od koleżanki, która przywiozła go z podróży do Maroka. Tam to bogactwo naturalne, natomiast u nas raczej w czystej naturze to kosmetyk dosyć drogi, dlatego używam go oszczędnie i tylko do twarzy.
Ikoną w dziedzinie kosmetologii i nie tylko jest dla mnie natomiast Helena Rubinstein, kobieta, która wymyśliła piękno.
Jej biografia jest tak ciekawa i bogata, że przeczytałam ją niemal jednym tchem (do czego i Was serdecznie namawiam jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) i od tej pory jest jedną z kobiet, którą często stawiam sobie jako przykład..., a szczególnie kiedy mam pod górkę, ona też tak często miała, a jednak uparcie dążyła do swego, a jej nazwisko stało się znane na cały świecie.
No cóż, w kilku słowach było o modzie o urodzie i choć jest to temat rzeka i z pewnością nie udało mi się przekazać tu wszystkiego, czym chciałabym się z Wami Moi Drodzy podzielić..., to przecież nie kończę jeszcze dziś blogowania, więc pewnie jeszcze kiedyś do tych tematów wrócę.
Dziś żegnam się z Wami, dziękuję że jesteście i zapraszam wkrótce...będzie mała niespodzianka:)))
I oczywiście, moda modą, trendy trendami a ja swoimi ścieżkami chadzam:)))
Przez wiele lat już sobie swój styl wypracowałam...i tak, był czas na elegancję biurową, ale taką przełamaną kolorem i ciekawymi dodatkami często właśnie z trendami zgodnymi.
Teraz przyszedł czas na styl zdecydowanie luźniejszy oparty na stylu klasycznym z prostymi fasonami i bezpiecznymi kolorami na czele, dla mnie osobiście styl, który jest kwintesencją elegancji pasującej na każdą okazję. Jednakże ze względu na wygodę, która od pewnego czasu jest dla mnie najważniejsza,(już rzadko zakładam 15 centymetrowe szpilki, a tak bywało),
mój styl najbardziej można przybliżyć do sportowej elegancji. Czyli staram się łączyć wygodne fasony z elegancją klasyki.
Tak więc nieodzownym elementem mojego codziennego stroju są dżinsy o klasycznym prostym kroju zazwyczaj Z BIG STARA
( ten wzór to mój najnowszy nabytek)
w połączeniu z koszulą, białą czy kolorową lub zwykłym T-shirtem z nadrukiem lub gładkim i do tego prostą klasyczną marynarką,
wygodne botki lub klasyczne czółenka ... strój na co dzień niezastąpiony,
Źródło: kolekcja VENEZIA
plus naszyjnik i zegarek ( to mój ulubiony zestaw, ponieważ oprócz tego, że jest delikatny, klasyczny i prosty, to naznaczony sentymentem ponieważ to prezenty od moich najbliższych...)
wszystko uzupełnione zapachem. Generalnie preferuję zapachy świeże, czasami z nutką kwiatów, charakterystyczne dla kogoś kto lubi przestrzeń, wolność, delikatność, a jednocześnie nie boi się odkrywać nowych horyzontów. Takie cechy ma nowy zapach Chloe Love Story, w którym główną nutą jest kwiat neroli w połączeniu z kwiatami białymi i wyjątkowo dla mnie, piżmem. Zapach ten zaskakuje niewinnością pozbawioną pudrowej ciężkości...idealny dla kogoś kto kocha odkrywać nowe ...
To mój nr 1 na liście kosmetycznych zakupów...
Źródłu: grafika google
Na większe wyjścia wchodzi w rachubę elegancja z domieszką stylu vintage. Lubię łączenie nowego ze starym ( tzw. perełki wynalezione w second handach ). Np. elegancka sukienka prosta w fasonie, ale ozdobiona ciekawą niepowtarzalna torebką, czy biżuterią w stylu vintage, moim zdaniem potrafi zrobić wrażenie. W swojej szafie mam kilka takich "perełek" jak chociażby torebki,
czy ciekawa biżuteria,
która umiejętnie dobrana dopełnia każdą nawet najprostszą stylizację.
Nie eksperymentuję z ekstrawagancją, nie dla mnie wyszukane formy, sztuczne materiały, błysk, duże wzory, opieram się na prostocie i klasyce i sprawdzonych fasonach.
Jeśli chodzi o ikonę mody w dotychczasowej historii, to z pewnością była nią dla mnie Coco Chanel.
Kobieta, która zrewolucjonizowała świat mody wprowadzając do niego proste formy i krótkie spódnice. To ona wprowadziła do świata mody sztuczną biżuterię czy golf, o małej czarnej nie wspominając. Jej styl to prostota i elegancja. Chanel to też tweedowy żakiet ze złotymi guzikami oraz spódnicą do kolan w towarzystwie czółenek. Wiodące kolory to czerń, biel i beż.
I chyba ponad wszystko typowa, mała czarna pikowana torebka ze złotym łańcuszkiem...
Dużo można by było o niej pisać, ale myślę, że każdy doskonale zna tę postać, a tych co chcą wiedzieć o niej trochę więcej zachęcam do przeczytania bardzo ciekawej książki: "Coco Chanel Legenda i życie Justina Picardie w przełożeniu Katarzyny Karłowskiej.
Mój must have jeśli chodzi o dopełnienie każdej stylizacji to lakier na paznokciach...zawsze, rzadko zdarza się abym nie miała umalowanych paznokci. Niektóre kobiety nie mogą wyjść z domu bez tuszu na rzęsach czy szminki, a ja nie bardzo wyobrażam sobie wyjścia bez lakieru na paznokciach...,
w związku z powyższym uzbierała mi się już całkiem spora ich kolekcja (te widoczne niżej to tylko mała część...) i ciągle rośnie...
W modzie jestem ponadto uzależniona od apaszek, których też mam już sporą ilość...
Są dla mnie ponadczasowe...jestem od nich równie uzależniona jak od lakieru do paznokci, towarzyszą mi w mojej podróży po modzie, od zawsze od kiedy pamiętam,
Gdzie szukam inspiracji?...otóż, w sobie przede wszystkim, bo to jak się w danej rzeczy czuję jest dla mnie najważniejsze, ale uwielbiam zaglądać do czasopism modowych takich jak: ELLE, VOGUE, HOT, a także na blogi związane z tematyką modową, np.do
Nieco Starszej Dziewczyny...
Blog Kasi Tusk
Barbarossy
Agi
Każdy z tych blogów jest inny, każda z jego właścicielek preferuje inny styl w swoich stylizacjach, a także jeszcze inny niż preferuję ja sama, ale to nie o to chodzi, według mnie, aby zaglądając tam, kopiować dane stylizacje, lubię tam zaglądać, ponieważ u tych kobiet widać ogromną "miłość" do tego co robią, widać pasję i zaangażowanie i dzięki temu są dla mnie inspiracją do poszukiwania własnego stylu, do jego ewaluacji zgodnie z samą sobą. Te kobietki wcale nie podążają za trendami, (choć oczywiście je znają), a wyglądają świetnie, każda na swój sposób.
Ponadto inspiracją dla mnie w tej dziadzinie jest..."ulica", miejsce gdzie mieszają się wszystkie style, gdzie czasami widać tzw. nijakość, ale można zobaczyć i ponadczasowość:)))
I z tej mieszanki powstaje coś mojego, indywidualnego, bo według mnie nie ma dwóch tak samo ubranych kobiet, nawet gdyby założyły dosłownie to samo to i tak każda wyglądałaby inaczej, co wynika z indywidualnego wyglądu, preferencji osobistych, osobowości, sposobu tzw. "noszenia się" i wielu wielu innych czynników, a poza tym moda i styl ubierania ewaluują wraz z nami jak wszystko w życiu, więc nie wiadomo czy jeszcze kiedyś nie zacznę się ubierać np. w stylu rocka, czy hippie ????
Co do urody..., jak o nią dbam, bo dbam oczywiście jak większość kobiet.
Przede wszystkim ...nawilżanie, to moja podstawowa zasada, zarówno twarz jak i ciało codziennie dokarmiam kosmetykami nawilżającymi i nie mam jakiś wybranych, jedynych. Często korzystam z tych, które oferuje mi kosmetyczka, którą staram się odwiedzać w miarę regularnie, a korzystam u niej przede wszystkim z zabiegów nawilżających i takich jak masaż relaksacyjny twarzy.
Moim ostatnim numer jeden w pielęgnacji twarzy jest olejek arganowy, który genialnie nawilża i regeneruje skórę. Stosuję go na noc, pod krem, aby silnie odżywić skórę i dać jej jesienno zimowy zastrzyk energii, oraz liftingujący eliksir do każdego rodzaju cery 40+, który z kolei stosuję na dzień na krem, jako liftingująco - rozświetlająca baza pod makijaż. O tej serii kosmetyków można więcej poczytać tutaj.
Olejek dostałam od koleżanki, która przywiozła go z podróży do Maroka. Tam to bogactwo naturalne, natomiast u nas raczej w czystej naturze to kosmetyk dosyć drogi, dlatego używam go oszczędnie i tylko do twarzy.
Ikoną w dziedzinie kosmetologii i nie tylko jest dla mnie natomiast Helena Rubinstein, kobieta, która wymyśliła piękno.
Jej biografia jest tak ciekawa i bogata, że przeczytałam ją niemal jednym tchem (do czego i Was serdecznie namawiam jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) i od tej pory jest jedną z kobiet, którą często stawiam sobie jako przykład..., a szczególnie kiedy mam pod górkę, ona też tak często miała, a jednak uparcie dążyła do swego, a jej nazwisko stało się znane na cały świecie.
No cóż, w kilku słowach było o modzie o urodzie i choć jest to temat rzeka i z pewnością nie udało mi się przekazać tu wszystkiego, czym chciałabym się z Wami Moi Drodzy podzielić..., to przecież nie kończę jeszcze dziś blogowania, więc pewnie jeszcze kiedyś do tych tematów wrócę.
Dziś żegnam się z Wami, dziękuję że jesteście i zapraszam wkrótce...będzie mała niespodzianka:)))
Muszę powiedzieć, że preferuję podobny styl ubierania, prosty bez zbędnej przesady. Apaszki to również moja wielka miłość zwłaszcza jedwabne, choć nie koniecznie, ważne żeby były z naturalnych włókien. Olejek arganowy również przywiozłam sobie z Maroka, ale muszę Ci powiedzieć, że wcale tam do tanich nie należy.Potwierdzam działanie ma rewelacyjne. Robisz fajne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiszę się, że podobają Ci się moje fotki i że podobny styl preferujesz...to miłe:)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Swietny post, bo to chyba tak właśnie jest, że style ewoluują się zmieniają z czasem, tak jak zmieniamy się my sami. Ja też mam już za sobą okres eleganckich biurowych wdzianek, potem był czas na styl lekko rockowy, teraz staram się nie tylko ze sobą łączyć style, ale zwracam również szczególną uwagę na wygode i skład materiału.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego weekendu życzę i czekam na niespodziankę :))
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Marysiu i tak jak piszesz nasz styl ewaluuje wraz z nami i zobaczymy jekie zmiany nam jeszcze przyniesie:)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Metamorfozy są konieczne :), choćby przez wzgląd, że zmieniamy się my, nasze upodobania i gusta :). Choć praca wymaga ode mnie stylu eleganckiego to i tak najczęściej wędruję w dżinsach, top + marynarka :).
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego wieczoru :)
Marta
Dziękuję i również miłego wieczoru życzę:)))
UsuńCiekawy post, czasami warto poczytać tez o modzie i o tym co jest na czasie. A lakierów do paznokci masz dużą kolekcję i to dobrej firmy tez używałam i są wytrzymałe. Uwielbiam dżinsy i do nich właściwie pasuje wszystko a najważniejsze aby dobrze się czuć i ładnie pachnieć. Serdecznie pozdrawiam Ilona
OdpowiedzUsuńOj tak najważniejsze to dobrze się czuć i przy okazji ładnie pachnieć...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Elegancka z Ciebie kobitka :)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo dziękuję za to wyróżnienie :-) Sama odwiedzam wszystkie pozostałe blogi , które wymieniłaś. Podobnie jak dla Ciebie i dla mnie inne blogi są ogromnym źródłem inspiracji.
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie od czasu do czasu pokazać nam się w całej okazałości abyśmy mogły podziwiać na Tobie te fantastyczne ciuszki :-)
Cała przyjemność po mojej stronie:))) Co do pokazania się, to niestety nie bardzo jest komu robić mi fotki...no cóż może kiedyś...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Z czasem się ksztaluja gusta i style. Ja na razie jeszcze eksperymentuje, poszukuje :) ale tez lubię klasykę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKlasyka jest ponadczasowa...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo pięknie o sobie opowiedziałaś :)
OdpowiedzUsuńWszystko przemyślane, z rozwagą stosowane i ... nazwane. Jesteś bardzo świadomą i uporządkowaną kobietą.Podziwiam szczerze :)
Oj...dziękuję bardzo za tak miłe słowa:))) Jest mi niezwykle przyjemnie:)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Mamy podobny gust, też cenię klasykę w modzie. Lubię połączenie stylu luźnego z elegancją. Dla mnie wielką ikoną mody również jest Coco Chanel. Jak każda kobieta też jestem zmienna i czasem coś zaczyna mi się podobać czego wcześniej nie lubiłam :) Zapraszam Cię Agatko do mnie na konkurs świąteczny :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJuż Aniu byłam u Ciebie i w konkursie oczywiście udział wzięłam:)))
UsuńPozdrawiam.
Agatko, bardzo ciekawy wpis, takie naprawdę w 100% kobiecy... Przeczytałam go z WIELKĄ przyjemnoscią i dzięki niemu mogłam sie wiecej o Tobie dowiedzieć:)
OdpowiedzUsuńprzesyłam buziaczki i życzę cudownego weekendu kochana
Dziękuję Moja Droga i serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńBardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie. Blog Grażyny i Agnieszki oczywiście odwiedzam regularnie. Piękne i mądre kobiety.
OdpowiedzUsuńAgato, Twój post jest niezwykły, połączyłaś lekko tyle tematów... przeczytałam jednym tchem. Jesteś na pewno na co dzień bardzo elegancką kobietą, proszę, pokazuj nam się częściej...
Też uwielbiam apaszki, torebki, torebeczki, perły, w ogóle sroczka jestem :)
Zdjęcia też robią wrażenie - piękne. Takie subtelne... bardzo kobiece, delikatne...
Agato to była uczta zmysłów. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Co do wyróżnienia to cała przyjemność po mojej stronie:))) Bardzo się cieszę że podobał Ci się mój wpis i moje zdjęcia. Bardzo mi miło:)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Uśmiech pojawił się oczywiście.:) Dziękuję...
UsuńCzekam, ciągle czekam na radość...
Cieszę się, że pojawił się uśmiech choć na chwilę, a radość też przyjdzie:)))
UsuńPozdrawiam:)))
Oby... :( Pozdrawiam.
UsuńPozdrawiam:)))
UsuńMasz świetny gust! Wiele bym wybrała z tego też :))
OdpowiedzUsuńBuziaki Agatko.
Och...bardzo dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam:)))
UsuńJeżeli chodzi o modę to najbardziej cenię sobie prostotę, klasykę, wygodę i brak ekstrawagancji...Jestem fanką jeansowych spodni, uwielbiam je zestawiać z różnymi rzeczami: koszulą, marynarką, czy też sportową wygodną bluzą, uwielbiam również połączenie ciemnego granatowego jeansu z czerwonymi zamszowymi szpilkami. Ze względu na mój stan, niestety nie mogę wskoczyć w żadne jeansy, dlatego już nie mogę się doczekać kiedy znów je założę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
To znaczy że bardzo podobny styl w ubieraniu preferujemy:)))
UsuńA czas szybko leci nawet się nie obejrzysz jak wkrótce znów w dżinsy "wskoczysz":)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Patrząc na Twoje zdjęcia domowe podejrzewałam, że jesteś bardzo kobiecą kobietą. Świadomą siebie i dbającą nie tylko o innych ale także o swoje samopoczucie. Taką kobietą spełnioną wiedzącą czego chce...
OdpowiedzUsuńPiękny manifest kobiecości w Twoim dzisiejszym poście!
Pozdrawiam,
m.
Oj, dziękuję Ci Moja Droga za tyle miłych słów:))) Bardzo mi miło.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Klasa, elegancja, szyk to wszystko kojarzy mi się z prawdziwą kobietą. Wszystko to pokazałaś w tym poście i na zdjęciach. Jak dla mnie nawet w dżinsach można wyglądać z klasą,wystarczą świetne dodatki,zadbane paznokcie i zapach perfum unoszący się wokół kobiety...
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% !!!
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Witaj wieczornie:)Jestem, troszkę z poślizgiem, ale jestem. Super post, gratuluję, dzięki niemu poczułam się tak jakbym siedziała z Tobą w kawiarni przy dobrej kawie, super muzyce. Twoje wyjątkowe towarzystwo odziane super ciuchami, zapachem, elegancką biżuterią. Ekstra. Taka mi się dzisiaj pokazałaś- wspaniała, modna, bardzo zadbana kobieta- i tak ma być. Dziękuję za to wirtualne spotkanie. Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia..niebawem:D
OdpowiedzUsuńDobrze,że jesteś:))). Bardzo cieszę się, że mogłam odbyć z Tobą to wirtualne spotkanie. Może kiedyś...nigdy nic nie wiadomo, uda spotkać się nam w realu:)))
UsuńDziękuję za miłe słowa i serdecznie Cię pozdrawiam.
Widzę,że mamy podobny styl ubierania:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Cieszę się i pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńMiło, że bardziej poznałam Twój styl - też preferuję wygodny, ale elegancki strój sportowy i do tego w dobrym stylu wyszukane dodatki, bez zbytniej ekstrawagancji - dobry smak i harmonia przede wszystkim - pozdrawiam Agatko serdecznie
OdpowiedzUsuńZgadzam się...klasyka jest ponadczasowa:)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Też ubieram się podobnie jak Ty:-) I jestem niemal maniaczką apaszek i szalików!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
A to fajnie, e takich maniaczek jak ja jest więcej:)))
UsuńPozdrawiam,
Agata
Prawda! Olejek arganowy stosowany nawet codziennie odwdzięczy się skórze.Doskonale nawilża i poprawia kondycję skóry, sama przetestowałam. Agato! Piszesz tak ciekawie, że chce się czytać, pisz kochana jak najczęściej. :)
OdpowiedzUsuńAgniesiu !!! Dziękuję Ci bardzo i zapraszam częściej do lektury...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubisz w modzie moje kolory :) czerń, bialy i beże. Botki widzę Venezia od lat moja ulubiona marka, 95%to właśnie ta :) przerabiałam garnitury o też coeszę się, że mogę teraz łączyć wygodę z nitką elegancji. Agato podziwiam za umiejętność pisania tak długich i intetesujących postów! Dodatki w Twojej szafie zazdroszczę, buziaki aga
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie że preferujesz podobny styl do mojego. To miłe:)))
UsuńDziękuję za miłe słowa i serdecznie Cię pozdrawiam.