środa, 1 marca 2017

Luty upłynął mi pod znakiem...

...ludzi, inspiracji, pięknych widoków, moich wnętrz i przygotowań ...


Tegoroczny wyjazd w góry to przede wszystkim cudowne widoki, piękna pogoda i niezwykle klimatyczne miejsce w którym mieszkaliśmy. 
Murzasichle i Toskania w samym centrum Tatr,  Pensjonat Villa Toscana, bo o nim mowa to niezwykłe miejsce, przygotowane dla klientów z sercem, oddaniem i ogromnym zaangażowaniem. Piękne klimatyczne wnętrza, to coś co urzekło mnie chyba najbardziej, do tego wysmakowana toskańska kuchnia z lampką wina do posiłku, sala kinowa super !, sauna do korzystania rodzinnie albo indywidualnie i rodzime toskańskie kosmetyki, oraz  piękne otoczenie. Nie żałuję, że tam  byłam i oczywiście wszystkim , którzy cenią miejsca stworzone z sercem,  szczerze polecam :)







Relaks, słońce, dobry klimat to wszystko czego potrzeba mi było :)
W Tym roku na nartach nie jeździłam, ale za to mogłam obserwować do bólu...ludzi, widoki, nastroje, raczyłam się dobrą kawką i towarzystwem :)



Oczywiście taki wyjazd, jak każdy zresztą,   zawsze czegoś uczy, chwila zatrzymania i kontaktu z naturą pozwala widzieć więcej...dostrzegać piękno i na prawdę zwolnić...
Pozwala szukać inspiracji i rzeczy niebanalnych.
Nawet chusta z pięknym kwiatowym motywem  i matrioszki, zrobione przez górali na wzór starej rosyjskiej zabawki, potrafią zachwycić i być źródłem inspiracji...
Czy takie kolory we wnętrzach będą pięknie się prezentować? 
Może gdzieś je zastosuję? A na razie ubieram się w nie i nieustannie zachwycam:) 


Tymczasem, moje wnętrza, cały czas upiększam, jeszcze nie jestem gotowa, żeby pokazać je w całości, na razie przybywa elementów wykończeniowych, nie brakuje koloru, szczególnie zielonego, roślin, kwiatów ale i rzeczy z duszą...


Luty to miesiąc w którym obchodzę  imieniny i urodziny, oraz są walentynki i choć tak jak pisałam TUTAJ, codziennie powinno się o sobie pamiętać, to miło jest gdy takie dni są szczególne:)


No cóż, czas szybko leci, luty  minął,  już jest marzec i wiosnę czuć wszędzie:)
A jak Wam minął luty, czy gdzieś wyjeżdżaliście?

Ja marzec rozpoczynam z przytupem, bo kilka fajnych projektów wnętrzarskich mi się szykuje:)

Pozdrawiam serdecznie i do miłego...:)

14 komentarzy:

  1. Cieszę się Agatko, że Twój luty był tak wspaniałym miesiącem. Dla mnie jednak ten miesiąc był bardzo smutny i też dlatego zginęłam na jakiś czas z blogosfery... ale mam nadzieję, że jak to mówią " po burzy wychodzi słońce" sprawdzi się i u mnie:)
    uściski kochana i oby marzec był równie piękny!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno po burzy wychodzi słońce i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)
      Głowa do góry i wszystko będzie dobrze:)
      Pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko:)

      Usuń
  2. Ale zazdroszczę wyjazdu...sama bym gdzieś pojechała odreagować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Wyjazdy są bardzo potrzebne dla osiągnięcia równowagi :)
      Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

      Usuń
  3. Ja również zazdroszczę wyjazdu - w moim domu luty był fatalny - grypa panowała przez cztery tygodnie i myślałam, że z tego nie wyjdę - nigdy do tej pory nie chorowałam na grypę - Agatko, zdjęcia piękne i matrioszki cudne przypominają dziecinstwo - góralska chusta oczywiście musi być obowiązkowo - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, choroba potrafi zwalić z nóg. Wiem coś o tym bo cały styczeń i częśc lutego to był dla mnie trudny czas...ale jest już lepiej i idzie na wiosnę:) Przyjdą dłuższe dni a z nimi więcej sił :)
      Pozdrawiam i zdrówka życzę:)

      Usuń
  4. Uwielbiam góry :) Ja częściej wyjeżdżam w Tatry latem, by po nich pochodzić i po zachwycać się widokami. Zimą dawno nie byłam, dlatego zazdroszę tak udanego wyjazdu :) Ja też zawsze z gór przywożę pamiątki :)
    Pozdrawiam ciepło :) Udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem w górach jeszcze nie byłam ,ale wybieram się w tym roku:)
      Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie:)

      Usuń
  5. Agato, przepiękne zdjęcia, widać, że naładowane akumlatory. Pomyślności, nie tylko w dniu urodzin i imienin, ale każdego dnia Twojego życia. Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie spędziłaś czas w lutym, Villa Toscana wygląda fantastycznie! A te piękne górskie widoki to miód na serce...
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Również w lutym byłam w górach, nawet niedaleko Murzasichle ;). Wystrój wnętrz przypadł mi do gustu, czekam na efekt końcowy!

    OdpowiedzUsuń