Zimowo, pięknie i biało zrobiło się wokoło, taka aura pełna nostalgii, nieskazitelnej czystości, która w blasku słońca wręcz bije po oczach, sprzyja nie tylko spacerom i chwytaniu w kadrach aparatu piękna natury, ale sprzyja pewnym refleksjom i przemyśleniom.
Nasze życie to pasmo nieustannych decyzji, i tych ważniejszych i tych mniej ważnych, i tych życiowych i tych codziennych...nigdy nie wiemy, czy dana decyzja podjęta w tej chwili będzie dobra czy nie...to jak zwykle czas pokaże;)
Często zastanawiam się nad tym czym kierujemy się, czym kieruję się ja w podejmowaniu konkretnych decyzji. Czy jest to rozsądek, czy głos serca, a może raz jedno, raz drugie.
Z pewnością doświadczenia życiowe, to w jakiej rodzinie się wychowaliśmy, jakich ludzi po drodze spotkaliśmy wpływa na nasze ustosunkowanie do życia, do podejmowania decyzji jako takich...
Moje własne doświadczenia życiowe, przemyślenia, doprowadziły mnie do wniosku jednego i na ten moment niepodważalnego: MOJE NAJLEPSZE DECYZJE ŻYCIOWE, DECYZJE KTÓRE PRZYNIOSŁY MI ZADOWOLENIE, RADOŚĆ I SPEŁNIENIE TO DECYZJE PODJĘTE POD WPŁYWEM GŁOSU SERCA...
Te podjęte pod wpływem rozsądku, czyichś rad, z pewnością były ważne i miały wpływ na to gdzie jestem dzisiaj, ale nie koniecznie były dla mnie dobre i nie koniecznie miały korzystny finał.
Dlaczego o tym piszę, myślę?...ano dlatego, że przede wszystkim chcę się podzielić swoimi doświadczeniami, chcę przekazać Wam, przekazać światu, że warto iść za głosem serca, nie bać się podejmować nawet ryzykownych decyzji, a gdy się nie udaje, nie poddawać się, tylko iść do przodu, tak się składa, że właśnie wtedy świat zaczyna nam sprzyjać, zaczynają pojawiać się w naszym życiu osoby przyjazne, a sytuacje i wydarzenia najzwyczajniej w świecie sprzyjają nam i wszelkim okolicznościom...
Mam dwie córki, przed nimi życie, mnóstwo decyzji do podjęcia, masa ludzi do poznania, sytuacji i okoliczności do zgłębienia...jak potoczą się ich losy, czy odnajdą swoje szczęście? Nie wiem, po prostu nie wiem. Wiem jedno będę zawsze im mówiła żeby były sobą, słuchały nie tego co inni o nich mówią, tylko swego serca, aby podążały drogą która jest im najbliższa, aby nie bały się wyrażać swojego zdania, szanując jednocześnie zdanie innych, aby nie naprawiały świata od innych., ale od siebie. Aby żyły i traktowały innych tak, jakby same chciały być traktowane...aby nigdy się nie obrażały i nie oceniały, a z popełnionych błędów wyciągały wnioski...
Wiem, że w dzisiejszym świecie, po którym trzeba stąpać "twardo" nie jest to łatwe do wprowadzenia, ale wiem, że warto być sobą i być po prostu dobrym człowiekiem.
Wiem, że w dzisiejszym świecie, po którym trzeba stąpać "twardo" nie jest to łatwe do wprowadzenia, ale wiem, że warto być sobą i być po prostu dobrym człowiekiem.
Każdy z nas obdarzony jest wolną wolą oraz posługuje się rożnymi rodzajami inteligencji. Różnimy się jednak stopniem ich rozwinięcia.
Dlatego trzeba obserwować bacznie swoje dzieci od najmłodszych już lat, jakie mają w sobie talenty, jakie cechy charakteru, jak odnajdują się w dzisiejszym świecie, jak reagują na porażki i jak przyjmują sukcesy, jak wygląda ich wiara w siebie i czy łatwo ją zachwiać, jaka jest ich wrażliwość i inteligencja emocjonalna...
I tak kierować, tak wspierać i pomagać w ich rozwoju, aby dokonywały wyborów same, nie pod presją, nie z rozsądku i nie z chorych ambicji rodziców, nauczycieli, czy rówieśników. To mają być ich wybory, ich decyzje, ich błędy oraz ich sukcesy, a my rodzice, moim zdaniem jesteśmy po to, aby ich wspierać, umacniać i pomagać wtedy kiedy tego oczekują i potrzebują.
Choć w teorii brzmi to pięknie i wydaje się łatwe, to nie jest to proste. Ciężko jest patrzeć jak dziecko cierpi, jak ponosi porażki, jak mu się coś nie udaje. Ale taka nauka jest najlepsza, błędów i złych wyborów nie unikną żeby nie wiem co, dlatego lepiej jest gdy są to ich błędy, ich decyzje ich wnioski.
Naszym zadaniem jest zawsze, nawet gdy już sił brak, powtarzać że dadzą radę, że są silne mądre i jedyne w swoim rodzaju. Pomagać wstać po każdym upadku i starać się ze wszystkich sił nie mówić...a nie mówiłam.
Nie ma dzieci gorszych, lepszych,wszystkie są cudowne tylko każde inne, każde dorasta i doświadcza życie po swojemu:) Pozwólmy im na to...
Przytoczę Wam słowa mojej córci gdy dostała pierwszą złą ocenę w swoim życiu ( była to literka D w pierwszej klasie). Pani z wielkim smutkiem mówi do mojej córci: Amelko, tak mi przykro, że Ci nie wyszło, że dostałaś złą ocenę...na co moja córka odpowiedziała: niech się Pani nie martwi, ja mam całe życie żeby ją poprawić:))))
Nie tylko rozczuliła Panią, mnie i całą resztę, ale stwierdziła największą prawdę życiową...mamy całe życie żeby coś zacząć, naprawić i w coś uwierzyć. Dzieci są najmądrzejsze, najpiękniejsze i najukochańsze, tylko musimy nauczyć się ich słuchać bo w nich tkwi mądrość życiowa, którą my dorośli czasami na skutek pędzącego, zagmatwanego życia po prostu tracimy...
(A tak na marginesie tę literkę D poprawiła bardzo szybko, bo z kolejnego testu z tej samej tematyki dostała już B+)
Zatrzymajmy się, codziennie, choć na chwilę, dla dzieci, dla siebie, dla świata...
rozpuśćmy ulubioną kostkę kąpielową i zanurzmy się przy blasku świec w pachnącej kąpieli, zapalmy świece w domu, na zewnątrz, otulmy się pledem i ulubionym zapachem, porozmawiajmy, zagrajmy w ulubioną grę i obserwujmy dzieci... w skupieniu i ciszy, bo wychowujemy przyszłość świata, niech to będzie przyszłość jak najlepsza, żyjąca zgodnie ze sobą, bez sporów, gniewu wojny i nienawiści, wychowujmy je tak, aby dały światu to co najlepsze, dały siebie ...szczęśliwych i dobrych po prostu:)
Dlatego trzeba obserwować bacznie swoje dzieci od najmłodszych już lat, jakie mają w sobie talenty, jakie cechy charakteru, jak odnajdują się w dzisiejszym świecie, jak reagują na porażki i jak przyjmują sukcesy, jak wygląda ich wiara w siebie i czy łatwo ją zachwiać, jaka jest ich wrażliwość i inteligencja emocjonalna...
I tak kierować, tak wspierać i pomagać w ich rozwoju, aby dokonywały wyborów same, nie pod presją, nie z rozsądku i nie z chorych ambicji rodziców, nauczycieli, czy rówieśników. To mają być ich wybory, ich decyzje, ich błędy oraz ich sukcesy, a my rodzice, moim zdaniem jesteśmy po to, aby ich wspierać, umacniać i pomagać wtedy kiedy tego oczekują i potrzebują.
Choć w teorii brzmi to pięknie i wydaje się łatwe, to nie jest to proste. Ciężko jest patrzeć jak dziecko cierpi, jak ponosi porażki, jak mu się coś nie udaje. Ale taka nauka jest najlepsza, błędów i złych wyborów nie unikną żeby nie wiem co, dlatego lepiej jest gdy są to ich błędy, ich decyzje ich wnioski.
Naszym zadaniem jest zawsze, nawet gdy już sił brak, powtarzać że dadzą radę, że są silne mądre i jedyne w swoim rodzaju. Pomagać wstać po każdym upadku i starać się ze wszystkich sił nie mówić...a nie mówiłam.
Nie ma dzieci gorszych, lepszych,wszystkie są cudowne tylko każde inne, każde dorasta i doświadcza życie po swojemu:) Pozwólmy im na to...
Przytoczę Wam słowa mojej córci gdy dostała pierwszą złą ocenę w swoim życiu ( była to literka D w pierwszej klasie). Pani z wielkim smutkiem mówi do mojej córci: Amelko, tak mi przykro, że Ci nie wyszło, że dostałaś złą ocenę...na co moja córka odpowiedziała: niech się Pani nie martwi, ja mam całe życie żeby ją poprawić:))))
Nie tylko rozczuliła Panią, mnie i całą resztę, ale stwierdziła największą prawdę życiową...mamy całe życie żeby coś zacząć, naprawić i w coś uwierzyć. Dzieci są najmądrzejsze, najpiękniejsze i najukochańsze, tylko musimy nauczyć się ich słuchać bo w nich tkwi mądrość życiowa, którą my dorośli czasami na skutek pędzącego, zagmatwanego życia po prostu tracimy...
(A tak na marginesie tę literkę D poprawiła bardzo szybko, bo z kolejnego testu z tej samej tematyki dostała już B+)
Zatrzymajmy się, codziennie, choć na chwilę, dla dzieci, dla siebie, dla świata...
rozpuśćmy ulubioną kostkę kąpielową i zanurzmy się przy blasku świec w pachnącej kąpieli, zapalmy świece w domu, na zewnątrz, otulmy się pledem i ulubionym zapachem, porozmawiajmy, zagrajmy w ulubioną grę i obserwujmy dzieci... w skupieniu i ciszy, bo wychowujemy przyszłość świata, niech to będzie przyszłość jak najlepsza, żyjąca zgodnie ze sobą, bez sporów, gniewu wojny i nienawiści, wychowujmy je tak, aby dały światu to co najlepsze, dały siebie ...szczęśliwych i dobrych po prostu:)
...i obyśmy wszyscy razem i każdy z osobna znaleźli spokój wewnętrzny i choć może to porównanie nie na miejscu, ale tak jak moje koty odnaleźli swoje miejsce na ziemi:)
W tym nastrojowym i pięknym zimowym klimacie żegnam Was dziś i życzę pięknej spokojnej niedzieli, udanego słonecznego tygodnia i czasu...dziś dobra najbardziej pożądanego:)
Dziękuję że jesteście:)
U nas też pięknie za oknem. Do tego drzewa błyszczą w słońcu jak kryształy... Widok jak z bajki :) Pozdrawiam. Sylwia.
OdpowiedzUsuńZima potrafi być piękna:) Jak każda pora roku...najgorsze są dni Dżdżyste i deszczowe, ale i takie muszą być:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tak, jakbyś pozbierała moje myśli :) Podpisuję się pod wszystkim... Piękny wpis, refleksyjny i mądry. Zawsze zastanawiałam się nad tym, gdzie jest granica naszej ingerencji w życie dzieci i... modlę się o to, żeby udało mi się jej nie przekraczać, chociaż przecież zawsze działam dla ich dobra ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że myślisz podobnie..., a ta granica naszej ingerencji w życie dzieci tworzy się chyba instynktownie, niemniej trzeba nieustannie pracować nad tym aby nadmiernie jej nie przekroczyć:)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Cóż za piekny krajobraz! Jeszcze śniegu u siebie nie widziałam, ale w Holandii śnieg nie zdarza sie za często.
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli Kochana
A u mnie już śniegu nie ma...był i go nie, dlatego trzeba łapać chwile i się nimi cieszyć:)
UsuńPozdrawiam i ściskam Cię mocno:)
Agatko piszesz zawsze z taką mądrością... Podziwiam i dziękuję za każdy wpis. Jesteś dla mnie inspiracją. Piękne zimowe kadry. A taka kąpiel w te zimowe paskudne dni to najlepsze co może być. Cudownej niedzieli i calego tygodnia. Ściskam kochana
OdpowiedzUsuńCieszę się że moje wpisy są dla Ciebie inspiracją...natomiast kąpiel w wannie to faktycznie niezwykle miła sprawa:)
UsuńPozdrawiam Natalko serdecznie:)
Agatko piękny, niezwykle wzryszający teks:) Pełen życiowej mądrości:) Zgadzam się z Tobą całkowicie, u mnie też te decyzje podjęte sercem zawsze były najlepsze:) Pozdrawiam cieplutko, Aga
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:)
UsuńPozdrawiam i ściskam Cię mocno:)
Twój ogród wygląda bajkowo, pięknie pod śnieżną pierzynką :) Bardzo lubię takie śnieżne krajobrazy. Masz niesamowitą wannę, w której można się przyjemnie zrelaksować. Wszystkie zdjęcia cudownie dopełniły Twoje dzisiejsze przemyślenia. Ja również staram się w życiu kierować sercem.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Cieszę się Aniu że tak uważasz i że podobają Ci się moje zimowe kadry...
UsuńNiestety dziś już z tego śniegu nic nie zostało:(
Ściskam Cię serdecznie Moja Droga:)
Kiedyś podejmowałam decyzje idąc za głosem serca, teraz coraz częściej rozsądku. Ale...nie zawsze one są dobre, może jedynie praktyczne:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że serce i odrobina rozsądku nie zaszkodzi:)
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie:)
Piękny krajobraz! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://hejtojapaula.blogspot.com/
I ja pozdrawiam:)
UsuńOczywiście zaraz Cię odwiedzę:)
Agatko, to o czym piszesz, jest mi baaardzo bliskie. Jesteś mądrą kobietą i matką.
OdpowiedzUsuńTo takie ważne, co przekazujemy dzieciom, nawet, kiedy są dorosłe być zawsze obok, ale nie w ich życiu. Nie osaczać a wspierać. Uczę się tego już tyle lat.
I znów odpoczęłam u Ciebie, a refleksja pozostanie na długo.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Bardzo mi miło, że tak uważasz...mądrość przychodzi z wiekiem i z doświadczeniami, tak więc cała nadzieja że będę coraz mądrzejsza:) Ale popełnionych błędów już się nie odwróci:)
UsuńPozdrawiam i ściskam Cię mocno:)
Pięknie napisane! Jesteś bardzo mądrą kobietką, zawsze czytam Twoje posty dwa razy.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że dzieci są najmądrzejsze, a my dorośli powinniśmy się od nich wiele nauczyć... Dlatego też tak bardzo kocham swoją pracę, a przebywanie z dziećmi sprawia mi wiele radości. Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo się cieszę!!! Fajnie, że możesz pracować z dziećmi:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie:)
bajkowy widok z okna
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPozdrawiam:)
Jeszcze dwa dni temu cieszyliśmy się taką zimą, ale niestety bałwan już traci formę :(, a to znak, że idzie odwilż.
OdpowiedzUsuńPiękna zima!
Ściskam, Marta
I u nas już po śniegu. Dlatego trzeba cieszyć się chwilą:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny post Agatko! Też jestem zdania, że należy w dzieciach umacniać wiarę w siebie, to bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Tak wiara w siebie jest najważniejsza, bez niej i życie jest jakieś puste i smutne:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Agata, sama racja!!! Często jest tak i zdarza mi się to wiele razy, że zwykle w trudnych chwilach los stawia mi na drodze różnych ludzi, natykam się na odpowiednie książki, artykuły prasowe, wszystko zaczyna się składać. I myślę, że dla Twoich dzieci będzie tak samo...:) Nie martw się, na pewno pójdą w życie z dobrym kręgosłupem, który im dajesz. Pozdrawiam. Sylwia
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, uczę się tej mądrości życiowej i rodzicielskiej codziennie krok po kroczku:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Wzruszyłaś mnie, masz rację dzisiejsze dzieci są przyszłością tego Świata. I gdyby więcej rodziców było podobnych Tobie, posiadało by coś z Twojej inteligencji- nie bałabym się o ten Świat, wiedziałabym , że staje się piękniejszy. Każdy ma prawo do pomyłek, rozczarowań i błędów- ale posiadając odpowiedni kręgosłup moralny, emocjonalny i wiarę w siebie samego- nie będzie takich rzeczy, których nie da się naprawić, win, których nie da się odkupić i barier nie do pokonania. Pozdrawiam ciepło z również przykrytego śniegiem Świnoujścia :)
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś:) Zgadzam się i mam nadzieję że takich ludzi wierzących w siebie i w swoje dzieci będzie coraz więcej:)
UsuńPozdrawiam i ściskam Cię serdecznie.
To prawda, dzieci nie tylko urozmaicają świat rodzicom, ale są przyszłością wszystkich.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i ta wanna... zazdro...
:)))
UsuńDziękuję i ślę pozdrowienia:)
U Ciebie zawsze przytulnie i mądrze... Ja już duże dziecko mam, ale Twoje refleksje są aktualne także w odniesieniu do dorosłych pociech...
OdpowiedzUsuńserdeczności,
m.
Bo te refleksje są aktualne zawsze nie tylko w odniesieniu do dzieci ale i do każdego z ans:)
UsuńDziękuję I pozdrawiam Cię serdecznie.
Witaj Agato :)) kolejny piekny i bardzo madry post, ciesze sie, ze moglam go przeczytac i pomyslec. To prawda, dzieci to lepsze jutro i ten dobry, uporzadkowany swiat, dlatego wychowanie jest bardzo, bardzo wazne, tak samo jak wiara w swoje umiejetnosci i wiara w samego siebie. Wszystkiego dobrego, milego dnia i pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Kasiu:) Cieszę się niezmiernie że myślisz podobnie:)
UsuńDziękuję i ściskam Cie mocno:)
Pięknie i mądrze napisane. Zgodzę się, że warto iść za głosem serca, ale dodam, że temu sercu powinien towarzyszyć rozum. Romantycy nie mają w dzisiejszych czasach lekko, warto więc ożenić te dwa światy :-) Pozdrawiam serdecznie i gratuluję mądrej i rezolutnej córy! :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie masz rację ,że głos serca jest najistotniejszy, ale bez rozumu i rozsądku się nie obędzie. Trzeba to umiejętnie łączyć, najpierw intuicja i głos serca a potem w rozsądek to ubrane:)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Wiele mądrych treści jest w Twoim dzisiejszym wpisie. Myślę, że w swoich wyborach należny kierować się i sercem i rozumem. Wydaje mi się, że równie ważne jest to aby to była samodzielna decyzja. Oczywiście warto wysłuchać innych ale ostatecznie to samemu powinno się decydować.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:) Mądrze napisane:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękna zima i tekst :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i również serdecznie Cię pozdrawiam:)
UsuńAgatko, uwielbiam czytać Twoje posty, jesteś wspaniałą i mądrą Kobietą, a Twoje córki mają wielkie szczęście z taką Mamą u boku:-) I powiem Ci coś - najzupełniej szczerze - chciałabym być taką samą mamą dla Kornelki:-)
OdpowiedzUsuńIlonko:) Bardzo Ci dziękuję za tak piękne słowa. Nawet sobie nie wyobrażasz jaką ogromną radość mi nimi sprawiłaś:)
UsuńA co do tego że jesteś mądrą mamą nie mam najmniejszych wątpliwości czytając i Twoje wpisy:)
Pozdrawiam i ściskam Cię serdecznie
Agatko, uwielbiam czytać Twoje posty, jesteś wspaniałą i mądrą Kobietą, a Twoje córki mają wielkie szczęście z taką Mamą u boku:-) I powiem Ci coś - najzupełniej szczerze - chciałabym być taką samą mamą dla Kornelki:-)
OdpowiedzUsuńAgatko serce i rozum to najważniejsze rzeczy, którymi powinniśmy się kierować w życiu. Czasami rzeczywistość płata figle, ale racjonalne myślenie daje możliwość z wybrnięcia nawet z najtrudniejszych sytuacji. Zima widzę u Ciebie biała i śnieżna-czyli taka jak lubię. Wanny to zazdroszczę-podczas remontu zmieniliśmy na kabinę i teraz bardzo mi jej brakuje :(
OdpowiedzUsuńBuziaki styczniowe przesyłam-D.
Racjonalne myślenie wynika dla mnie również z głosu serca. Nie da się żyć w zawieszeniu...trzeba realnie stąpać po ziemi, ale zgodnie z własnym sumieniem, wartościami i poszanowaniem drugiego człowieka:)
UsuńPozdrawiam Cię gorąco i dziękuję :)))