środa, 27 sierpnia 2014

Sentymenty...i wspomnienia.

Choć mówi się, że nie należy żyć przeszłością i nie planować przyszłości, jedynie skupić się na tu i teraz...to zdarzają się takie chwile, że powroty do przeszłości są bardzo miłe...i potrzebne.
Ja ostatnio miałam taką okazję, aby usiąść na chwilę i zagłębić się we wspomnienia, oddać się sentymentom, wczuć się się w to co być może czuł i przeżywał ktoś inny...
Kilka razy w roku, w sezonie letnim staramy się odwiedzić  dom rodzinny i okolice w których wychował się mój tata (którego niestety już wśród nas nie ma...). Miejsce szczególne (dla mnie), bo naznaczone czasem, historią i sentymentami.
Cudownie jest stąpać po tej samej ziemi, być w tych samych miejscach, przebywać w murach w których kiedyś był ktoś bliski...






Ja mogę i chcę odwiedzać, czuć i oglądać to co widział, czuł i przeżywał mój tata, jego rodzice, a moi dziadkowie.

Nie wiem, czy moje córki też będą miały takie potrzeby, czy czasy w których żyjemy teraz, a które za kilka, czy kilkanaście lat będą jeszcze inne, pozwolą na przeżywanie sentymentów, na piękne wspomnienia i na odwiedzanie miejsc, które dla ich przodków były kiedyś takie ważne.
Patrząc na to co dziś jest ważne, na presję która jest wywierana na obecną młodzież, na to aby być "kimś", aby mieć prestiż, władzę i pieniądze, na planowanie ich kariery już często w szkołach podstawowych, na naukę w liceach z pierwszej dziesiątki, na studia w najlepszych uczelniach, nie jestem pewna, czy będą mieli czas i ochotę na to aby pojechać do miejsc może nie prestiżowych, modnych ale za to pięknych ze względu na historię rodzinną, którą w sobie noszą...
Nie wiem, nie ważne, nie chcę myśleć o przyszłości, o tym co będzie i jak będzie, chcę przeżywać chwilę obecną w duchu czasu przeszłego...
Tak jak pisałam tym miejscem szczególnym jest dom rodzinny mojego taty w przepięknej letniskowej miejscowości nie tak daleko Warszawy, bo ok. 70 km.
Zawsze, jak tam jestem, odkrywam nowe miejsca, nowe ścieżki, być może którymi w przeszłości, w swoich latach młodości przechadzał się mój tata, a których nie zdążył mi pokazać..
Dobrze że mamy rowery, bo naprawdę można dzięki nim wiele zobaczyć, szczególnie jeśli taki wyjazd trwa dzień, a czasami zaledwie dwa.



Pola,



rzeka,







niezwykłe zachody słońca,








Kościółek,




który dziś różni się od tego sprzed kilkunastu lat tym, że obecny ksiądz stworzył tam fantastyczne miejsce dla miejscowych i przyjezdnych, mini zoo, ze zwierzętami, które są tak oswojone że niemal jedzą z ręki, 










i dopełniają w naturalny sposób ścieżkę edukacyjną zaprezentowaną na tablicach.





To wszystko to tylko namiastka tego uroczego miejsca, tak mi bliskiego i tak wyjątkowego.
To tu właśnie, w tych miejscach, na tym podwórku przechadzał się, po prostu był ktoś szczególnie mi bliski...














dom, nawet meble , to wszystko to już pewnego rodzaju  historia...








Zawsze uda mi się coś wyszperać i wrócić do domu z łupami, tym razem były to puszki w piękne słoneczniki, kominek zapachowy, lampa naftowa i stara deska ...





To są tylko rzeczy, dobra materialne i są dopóki o nie dbamy, ale jest coś co zostaje na zawsze, coś co się nie starzeje i nie przemija, nie ulega rozpadowi, tak jak te opuszczone nie odwiedzane przez nikogo domy, domy w których też ktoś mieszkał, przeżywał swoje małe i duże radości, i smutki...








to coś to pamięć, to sentymenty, to wspomnienia,  o naszych najbliższych, o tych których już nie ma, ale pamięć o nich jest jak żywa, to o tę pamięć  trzeba dbać szczególnie, pielęgnować ją i troszczyć się, bo ona ...nigdy nie przemija:)

32 komentarze:

  1. Cudowna podróż do przeszłości:) Na twoim miejscu zabrałabym całą chatę bo jest cudna. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))) A te chaty są po prostu urocze, jakieś magiczne.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ja też bywam często taka sentymentalna i dociekliwa przeszłości. Wspaniałe miejsce, czuć w nim jakąś magie.
    Dobrej nocy życze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moja Droga, miejsce jest faktycznie urocze...

      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  3. Bardzo urokliwe miejsce:)
    A sentymenty, wspomnienia..., cóż pielęgnuje je, jak najcenniejsze klejnoty:)
    Już wszystko działa, mam nadzieję że teraz będzie ok:))
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jesteś...pięknie napisałaś, że sentymenty, wspomnienia są jak najcenniejsze klejnoty:)))

      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  4. Pięknie to napisałaś, w cudowna podróż nas zabrałaś.... I masz rację ważne jest aby pielęgnować w sobie pewne sentymenty, wspomnienia, zanurzać się w swoją historię rodzinną, zadumać czasem.... Uwielbiam Cie czytać:****

    Ps. Agatko mam prośbę bo widzę, że masz dodanego naszego bloga do blogrolla, a odkąd przeszliśmy na własna domenę jest problem z aktualizacją naszych postów, nowe albo się nie wyświetlają, albo z dużym opóźnieniem:/ Jeśli chciałabyś je widzieć na bieżąco to proszę zmień na swoje liście czytelniczej nasz adres na nowy czyli: http://www.homeonthehill.pl/ Z góry przepraszam za zamieszanie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja podróż do przeszłości podobała Ci się i dziękuję za miłe słowa:)))

      Adres oczywiście zaraz zmienię...

      Pozdrawiam Cię cieplutko:)))

      Usuń
  5. piękny, zmuszający do refleksji post. I uwielbiam to, co ze sobą przytargałaś. Szczególnie ten kominek! Śliczny. I pojemniczki ze słonecznikami urocze. Ja bym pewnie wykorzystała je do domku narzędziowego na śrubki itp:) Pozdrawiam Cię ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo..., a ja te pojemniczki w kwiaty wykorzystałam do przechowywania kawy, ale pomysł ze śrubkami też jest ciekawy:)))

      Pozdrawiam Cię cieplutko.

      Usuń
  6. Ja podobnie odczuwam gdy odwiedzam swój dom rodzinny. Niektóre miejsca przywołują wspomnienia, o których już zapomniałam. Bedąc tam na nowo je przeżywam i przypominam sobie.Czasem dopada mnie smutek, a czasem radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba wszyscy tak mają, że wspomnienia czasami przywołują radość, a czasami smutek...no cóż widocznie tak musi być:)))
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  7. W piękną sentymentalną podróż nas zabrałaś :) Cudowne miejsce, bardzo klimatyczne. Na Twoich zdjęciach wygląda wręcz magicznie. Wspaniałe retro meble. Pozdrawiam Cię ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też jestem sentymentalna i ogromne znaczenie mają dla mnie przedmioty, które niegdyś były używane przez moich przodków. Mam w domu zdobioną deskę do krojenia, której używała moja babcia, jak mój tata jeszcze był małym chłopcem. Sama z niej korzystam i ma dla mnie ogromne znaczenie. Dostałam od mojej teściowej cudowną zastawę do parzenia kawy, którą wraz z teściem dostali od babci mojego męża w prezencie ślubnym, również są to dla mnie szczególne przedmioty :)

    Piękny wpis Agatko :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu ...:))) A przedmioty z duszą są dla mnie tak jak i dla Ciebie wyjątkowe. I niech tak będzie...

      Pozdrawiam Cię cieplutko.

      Usuń
  9. Agatko... wydaje mi się, że jesteśmy bardzo do siebie podobne... też jestem bardzo sentymentalna...
    Piękne widoki, zdjęcia, wspomnienia...
    Miłego dnia kochana, ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chyba podobne i to bardzo....dziękuje Moja Droga i buziaki ślę...

      Pozdrawiam,
      Agata,

      Usuń
  10. Agatko cudowna podróż.... ja jestem bardzo sentymentalna i bardzo często wracam do miejsc dla mnie ważnych, do miejsc, w których kawałek historii moich najbliższych. Mam nadzieję, że pomimo tego parcia na karierę, na prestiż, zawsze znajdzie się miejsce na takie podróże, na pielęgnowanie pamięci.... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dziękuję za tę podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A proszę z wielka przyjemnością w taką podróż Cię zabrałam...oby zawsze na takie podróże był czas i miejsce:)))

      Pozdrawiam Cie serdecznie.

      Usuń
  11. Witaj:) Z wielką przyjemnością odbyłam z Tobą tą sentymentalną podróż. Piękne miejsca i piękne wspomnienia.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wspólna podróż, zapraszam częściej i pozdrawiam Cię cieplutko:)))

      Usuń
  12. Piękny post i piękna podróż. To cudownie pielęgnować tak jak Ty takie wspomnienia. Też martwię się, że kolejne młode pokolenia nie będą chciały zawracać sobie głowy takimi sprawami, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szkoda, szkoda, ale może nie będzie tak źle, mam taką nadzieję:)))
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  13. Przepiękna podróż i wpis!
    zdjęcia chatki boskie

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie teksty zawsze mnie wzruszają. Pięknie opisałaś swoje wspomnienia, uczucia i odczucia.
    Magiczne zdjęcia...
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego, aby wszystkie Twoje wspomnienia były tylko dobre:)))

      Pozdrawiam i ściskam:)

      Usuń
  15. Uwielbiam takie wspomnienia.I warto pamiętać. Na stare lata można powspominać:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspomienia, to dla nich- jeśli są dobre...warto żyć...do tego filiżanka pysznej herbaty...i cóż więcej trzeba...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację nie wiele trzeba aby znaleźć swoje małe szczęście takie codzienne swój mały rytuał:)))
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń