Ponieważ bardzo lubię aranżację wnętrz i wszystko co z nią związane i wszyscy moi znajomi o tym wiedzą, ostatnio miałam okazję "zaszaleć" w mieszkaniu mojej koleżanki, która chciała odświeżyc tak na szybko pokój dzienny z aneksem jadalnianym.
Dodam, że mieszkanie ma bardzo duży potencjał do aranżacji. Jest jasne, przestronne, a właściciele przesympatyczni, a to jest chyba najważniejsze, aby prace się udały.
Zobaczcie co udało się nam zrobić, tak na szybko, w ciągu jednego dnia (łącznie z zakupami)...
Właściciele zadowoleni...nawet bardzo. Kotek jak widać też...
A jak Wam podoba się taka szybka metamorfoza. Myślę, że jest udana i było warto...
Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam do kolejnych prac.
Nasza rodzinka jest zachwycona. Jest dokładnie tak jak piszesz, nie byłam gotowa na wielkie zmiany i wydatki, nie miałam też dotąd pojęcia, że kilka drobiazgów aż tak odmieni nasze wnętrza. Będę polecać wszystkim Twoje usługi Agata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka Cz.
Bardzo się cieszę że jesteście zadowoleni. Nie ma lepszej nagrody za pracę niż uśmiech na twarzy właścicieli. Polecam się na przyszłość. Z przyjemnością znowu "zaszaleję" Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWedług mnie metamorfoza jest w 100% udana. Miejsce przy kominku stało się ciepłe i przytulne, za zasługą świeczników i świeczek. Wymiana wystroju na parapetach również robi swoje :) No i oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o czarno-białym dywanie, który podbił moje serce ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Cieszę się, że metamorfoza udała się! Dywan, masz rację to "gwóźdź programu" powyższej aranżacji - metamorfozy. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza:) Przykład tego jak detale i kolory potrafią diametralnie zmienić klimat wnętrza. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, jeśli chcemy coś zmienić na szybko, to kolory i detale załatwią wszystko. Tak niewiele trzeba, a efekt odrazu widoczny. Pozdrawiam:)
UsuńZmiana na wielu frontach i Ciebie. Też się szykuję do meta,morfozy moich czerwonych ektorpów, ale na biało :0 Myślałam o tych szarych obiciach - tak alternatywnie do białych, bo obawiam się, że z moimi młodymi i białym kolorem może być ciężko :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam białe już czwarty rok, mam dwie córki, i nie jest źle. Piorę dwa razy w roku i myślę, że jeszcze trochę nam posłużą. Natomiast szare z pewnością są praktyczniejsze, szczególnie tam gdzie są zwierzęta i chłopcy, tak jak w przypadku pomieszczenia powyżej...a prezentują się moim zdaniem całkiemj nieźle. Pozdrawiam:)
UsuńKierunek słuszny, szarość piękna :) A gdyby tak pozbyć się jeszcze firanek/rolet z czerwona lamówką? Odsłonięte okna i widok za nimi byłyby największą ozdobą tych pomieszczeń :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Taka propozycja padła z mojej strony i właściciele zgodzili się, ale w późniejszym czasie, nie wszystko naraz:) A widok za oknem jest fantastyczny, las, duzo roślin, przestrzeń. Pozdrawiam:)
Usuń